- sobota, 22 grudnia 2018, 09:45:41
- liczba komentarzy: 26
- liczba wyświetleń: 510
- 2.78 (9)
2.78
liczba ocen: 9
Może trzeba by poszukać w ogrodach zoologicznych. To już takie przekroczenie granic etyki i prawa, że odpowiedzią praworządnego państwa powinno być wydalenie tego osobnika z zawodu sędziowskiego. Ostentacyjne i zuchwałe są te bestie z mafii sędziowskiej. Zorganizowana grupa przestępcza robi przegrupowanie. Czekam na ukaranie " sędziów " i mam nadzieję że się doczekamy.
https://oko.press/sedzia-ktory-jechal-po-pijanemu-jest-kojarzony-z-dobra-zmiana-w-sadach/
Odgrzewany przez lewactwo stary kotlet. Znam temat.
Kpina z Powagi Państwa, ten Tuleya ma fryzurę wygoloną po bokach jak jaki bandzior uliczny! Wyobrażacie sobie takiego śmiecia z wygolonym łbem jako sędziego? To niewyobrażalne. To ubecki plugawy pomiot nienawidzący Polski i Polaków. To bydle nie może być sędzią. Tuleya chce zostać pierwszą ofiarą "represji dyscyplinarnych". Każdy kto trafi teraz przed oblicze sędziego Tuleyi, jeśli przyzna się do nie lewicowych poglądów ma prawo żądać jego wyłączenia. Tuleya nie gwarantuje uczciwego procesu żadnej osobie, która przyzna się do odmiennych poglądów. Można wnioskować o jego wykluczenie z powodu poglądów politycznych jak i innych tuleyom podobnych..Musi powstać oddział stu wyszkolonych którzy w imieniu Rzeczpospolitej będą likwidować tych chazarokomuchów i ich pomiot wsobny tak by nic nigdy nie wyszło na jaw, dopiero wtedy Polska będzie silna.
Jak ta psychiczna Tuleja wygląda. Jako sędzia na publicznych POkazach powinien się odpowiednio ubierać, a nie jak luzak na plaży w starych dziurawych jeansach. No i jak trzeba mieć zryty beret, aby słuchać wypocin resortowego potomka chazarokomunistycznych aparatczyków. Taka dziecinada. Wie doskonale, że nic nie może zrobić, aby obalić obecny rząd i pajacuje. We trzech to może jedynie flachę "obalić". Na ich spędach nie lepiej niż na zdjęciu i to ich wścieka.
na antenie TVP1 jako dobranocka został zdjęty z anteny na skutek licznych protestów rodziców, których dzieci bały się pojawiających tam postaci. Występował w nim sobowtór Igora, którego właśnie najbardziej bały się dzieciaki. Może wzorem tej kretyńskiej bajki należało by w końcu zrobić liczne protesty i usunąć tego kretyna z przestrzeni publicznej ..... W jakim kraju przyszło mi żyć, w każdym cywilizowanym państwie taki ktoś od jutra nie byłby sędzią. Oto pseudo-sędzia Igor TULEYA...Matka Lucyna - 1960-71 praca w MO Łódź, do 1988 roku w SB. TW „Lucyna”. Inwigilowała opozycję i dyplomatów... Ojciec Witold – Ośrodek Szkolenia Oficerów MO Łódź. Studia dr Akademii MSW ZSRR (nadzorowało ono milicję, więziennictwo oraz obozy pracy przymusowej).
Michalkiewicz: Bezpieczniackie watahy doszły do wniosku, że konieczne jest dokonanie przegrupowania na tubylczej scenie politycznej. Już tylko pół roku dzieli nasz nieszczęśliwy kraj od wyborów do Parlamentu Europejskiego i rok od wyborów do parlamentu tubylczego. Parlament Europejski jest w naszym bantustanie, całkiem zresztą słusznie, uważany za miejsce dla politycznych emerytów, którzy dzięki niemu rozwiązują sobie własne problemy socjalne.
Na przykład mówi się, że do Parlamentu Europejskiego będzie kandydowała pani Beata Szydło, a skoro tak, to pewnie wygra, podobnie jak zapomniana już nieco była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga, zwana przez złośliwców „Pulardą”.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego wygłaszają bowiem dwuminutowe, gniewne przemówienia, których przeważnie nikt nie słucha, bo też nie mają one żadnego znaczenia i nie pociągają za sobą żadnych politycznych konsekwencji.
Z punktu widzenia tego Parlamentu jest zatem obojętne, kto w nim zasiada, natomiast z punktu widzenia zasiadających jest akurat odwrotnie – i to nie tylko ze względu na wspomniane problemy socjalne, ale również, w przypadku członków ugrupowań aspirujących do udziału w życiu politycznym swoich krajów, na otworzenie sobie perspektywy.
Dzięki dochodom uzyskiwanym z tego posłowania, a także pewnemu prestiżowi, który jednak związany jest z tym stanowiskiem, mają dobrą podstawę wyjściową do startu na krajowej scenie politycznej – bo dopiero to może zapewnić wpływ na państwo.
Oczywiście, jak mówi przysłowie, wedle stawu grobla, bo obecność w konstytucyjnych organach państwa wprawdzie daje pewne możliwości, ale ograniczone przez wpływ, jaki na instytucje państwowe i życie publiczne wywierają bezpieczniackie watahy.
Prawdziwa władza spoczywa bowiem w ich rękach, które sterują całym życiem publicznym za pośrednictwem agentury uplasowanej w kluczowych dla funkcjonowania państwa miejscach. Znakomitą tego ilustracją jest przypadek niemieckiej NPD.
W roku 2003 Centralny Komitet Żydów w Niemczech zażądał od tamtejszego rządu, by wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe z wnioskiem o delegalizację tej partii, oskarżanej przez Żydów o Nationalsozialismus. I tak się stało – ale okazało się, że NPD zdelegalizować nie można, bo całe kierownictwo tej partii składa się z agentów Urzędu Ochrony Konstytucji, którzy ją założyli i sporządzili program.
Ciekawe, co by się okazało, gdyby Żydzi – czy ktokolwiek inny – zażądali delegalizacji CDU, CSU, SPD lub FDP? Na szczęście nic takiego się nie stało, dzięki czemu nadal możemy wierzyć w autentyczność demokracji politycznej. Z drugiej jednak strony niepodobna nie zauważyć, że państwem musi ktoś kierować, a do tego potrzeba co najmniej dwóch rzeczy: siły i wiedzy.
Jednym i drugim dysponuje armia i tajne służby, toteż nic dziwnego, że za parawanem demokracji sprawują one władzę – bo zwłaszcza w państwie dysponującym bronią jądrową nikt nie pozwoli, by o jej użyciu decydowała ulica. To tylko moja faworyta, Wielce Czcigodna Joanna Scheuring-Wielgus nawołuje, by „słuchać ulicy” – ale każdy normalny człowiek, zwłaszcza w państwie poważnym, może na coś takiego najwyżej wzruszyć ramionami.
Ulica bowiem odzywa się głosem ulicznic i uliczników, którzy z kolei w większości są albo konfidentami policyjnymi, albo bezpieczniackimi i mówią albo nawet wykrzykują to, co im każą oficerowie prowadzący. Nawiasem mówiąc, moja faworyta przystąpiła do partii o pretensjonalnej nazwie Teraz, z panem Ryszardem Petru na fasadzie, której atutem, bodajże jedynym, jest to, że może się rozmnażać.
Na tym przykładzie widać, ile racji miał francuski aforysta Franciszek ks. de La Rochefoucauld, mówiąc, że tylko dlatego Pan Bóg nie zesłał na ziemię drugiego potopu, że przekonał się o bezskuteczności pierwszego.
Jak wspomniałem, w dzisiejszych czasach roztropność rządzenia wymaga, by ośrodek rzeczywistej władzy zadbał o stworzenie demokratycznego parawanu, zza którego mógłby ręcznie sterować państwem i całym życiem publicznym za pośrednictwem agentury uplasowanej uprzednio w odpowiednich miejscach.
Ci agenci nie mogą przecież nie wiedzieć, komu zawdzięczają swoją pozycję społeczną i materialną – i dlatego z pokolenia na pokolenie są lojalni i dyspozycyjni. Dlatego właśnie w roku 2015, kiedy to stare kiejkuty starały się, by Amerykanie wciągnęli ich na listę „naszych sukinsynów”, pokazały, co potrafią, nie tylko z dnia na dzień tworząc partię Nowoczesna, ale zadbały nawet o to, by naród już na „dzień dobry” obdarzył ją 11 procentami zaufania.
Ten wynik pokazuje, że agentura może stanowić nawet więcej niż 10 procent pełnoletniej populacji naszego nieszczęśliwego kraju. Ten demokratyczny parawan musi być jednak przewidywalny – na co zwrócił uwagę wybitny klasyk demokracji Józef Stalin.
Wśród jego spiżowych spostrzeżeń na temat demokracji jest nie tylko to, że ważniejsze od tego, kto głosuje, jest to, kto liczy głosy, ale również i to, że jeszcze ważniejsze jest stworzenie odpowiedniej alternatywy dla wyborców. A po czym poznać, czy alternatywa została przygotowana prawidłowo? Po tym, że bez względu na to, kto wygra wybory, będą one wygrane.
Przypomnienie tej rewolucyjnej teorii wydaje mi się niezbędne dla lepszego zrozumienia rewolucyjnej praktyki, z jaką właśnie mamy do czynienia przed zbliżającymi się wyborami. Prof. Witold Sawicki, wykładający na Wydziale Prawa UMCS historię powszechną państwa i prawa, objaśniał nam fazy politycznego przywództwa.
Najpierw grupa jest walcząca, potem – rządząca, a na koniec – już tylko konsumująca, to znaczy niezdolna ani do sformułowania żadnych nowych, a zwłaszcza porywających idei, ani nawet do sformułowania jakiegoś rozsądnego programu rządzenia.
Obserwacja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego przekonuje, że to są już grupy konsumujące, podobnie zresztą jak Prawo i Sprawiedliwość, które tylko stara się ukrywać ideową i programową bezradność patriotycznymi, a ściślej: tromtadrackimi frazesami.
Nowoczesna z kolei nie była w stanie stać się ani grupą walczącą, ani rządzącą, podobnie zresztą jak ruch pana Pawła Kukiza, który na niosącą go falę „antysystemowości” nie potrafił nałożyć żadnego spójnego ani sensownego programu.
Toteż ręcznie sterujące naszym nieszczęśliwym krajem bezpieczniackie watahy najwyraźniej musiały dojść do wniosku, że konieczne jest dokonanie przegrupowania tubylczej politycznej sceny – nie tylko zgodnego z oczekiwaniami ich zagranicznych mocodawców i przełożonych, ale również gwoli sprawienia jakiejś satysfakcji „suwerenom”, którym przecież trzeba kadzić i schlebiać, żeby tym skuteczniej ich eksploatować.
Toteż zadbały o podsadzenie pod partie establishmentu bomb z opóźnionym zapłonem. I pan Leszek Czarnecki, którego podejrzewam, że obraca majątkiem powierzonym mu przez soldateskę, z hałasem odpalił swój ładunek właśnie teraz, na pół roku przed wyborami do Parlamentu Europejskiego i na rok przed wyborami do parlamentu tubylczego. Moce zostały wstrząśnięte, a to nieomylny znak, że licytowanie się na różnicę łajdactwa może już nie wystarczyć i że demokratyczną fasadę trzeba będzie jakoś odświeżyć
Ps...W Polsce działa 117 tysięcy fundacji. Wszystkie one są one doją budżet państwa. Dojenie budżetu państwa jest domeną chazaroubeków i ich miotu wsobnego. Jeśli dodamy do tego donosicieli policji jawnych i tajnych, to 10 % populacji powiązanej w różnym stopniu z bezpieką jest liczbą realistyczną. To zresztą jest zgodne z demokratyczną praktyką manipulowania państwami. PiS sprawuje formalnie władzę dzięki poparciu 18 % wszystkich uprawnionych, a koalicja PO-PSL rządziła, również tylko formalnie, w latach 2007-2015 mając zaledwie poparcie 25 % wszystkich wyborców. Kilku, kilkunastoprocentowe, zdyscyplinowane grupy, uwikłane w zależności np od bezpieki, umożliwiają kontrolowanie całych państw. Jeśli agentura jest umieszczona w kluczowych miejscach aparatu państwowego jak na przykład w PKW i SN , to do manipulowania państwem nie potrzeba nawet 10 % osób uprawnionych do głosowania
Tuleja deprecjonuje "nadzwyczajną kastę" ale pokazuje że rząd PIS w istocie pozwala na tak jawną pogardę sędziów dla obowiązującego ich prawa apolityczności.
Wyrok Tuleji w sprawie odszkodowania dla gangstera za warunki więzienne
to kolejny doskonały ruch w kierunku kompromitowania "nadzwyczajnej kasty".
Brawo Tuleja.. więcej takich fajerwerków talmudycznego rozumienia prawa...
Może w końcu Naród zmieni nadzwyczajną kastę na zwykłych Polskich słowiańskich sędziów nie mających pojęcia o Talmudycznym prawie...
a stosujących zwykła proste i jednoznaczne słowiańskie prawo..
Czy na takich ludzi państwo nie lekarstwa? On zachowuje się tak jakby był niezrównoważony psychicznie. Jak taki człowiek może być bezstronny i wydawać sprawiedliwe wyroki? Ile razy musi złamać prawo taki pajac, żeby się tym zainteresowały odpowiednie służby i instytucje? Wychodzi na to że dalej mamy chuj dupę i kamieni kupę. Dopóki mamy polskojęzycznych w kolejnych rządach to tak będzie się działo. Ani volksdojcze z kokopoko ani KE nie wierzyła, że PiS wycofa się z reform sądownictwa a jednak to zrobili. Pomimo, że ani w traktacie Lizbońskim ani protokole Londyńskim sprawy materii prawa nie podlegają jakiejkolwiek jurysdykcji UE.
Jak dotąd to KASTA "sędziowska" pod przywództwem chazarskiej schlampe i alkoholiczki Gertsdorf i jej popleczników (czyt.zdrajców)-W Y G R Y W A! A Tuleji i jemu podobnym powinno się odebrać prawo wykonywania zawodu, skierować na badania psychiatryczne a potem zatrudnić w szalecie miejskim.
Globalna mafia żydowska się na świeci głównie w USA chyba wali.
Tramp się zerwał z postronka w sprawie Syrii (wycofuje wojska wbrew mafii która toczy pianą nienawiści)
Bez USA mafia niewiele może..
Zobaczymy jak potoczą się sprawy w USA...jest szansa na wolność i dla Narodów USA a co za tym idzie dla Narodów świata.
Makowski: Doceniam sędziów w koszulkach "Konstytucja". Pokazują, że nie nadają się do tego zawodu! W programie „Salon Dziennikarki” (TVP INFO) poruszony został temat ostatniego mocnego wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy, dotyczącego kwestii nowelizacji ustawy o SN i postawy sędziów wobec tej sytuacji. Jak również faktu, że Timmermans zapowiada, iż nie odpuści Polsce w tej sprawie. Ryszard Makowski nawiązał do słów Adama Strzembosza, byłego prezesa SN, że sądownictwo samo się oczyści. Jego zdaniem tak właśnie dzieje się teraz, gdy część sędziów postanawia manifestować swoje poglądy polityczne, występując publicznie w koszulkach z napisem „Konstytucja”.
Ci, którzy pojawiają się w koszulkach „Konstytucja”, pokazują, że nie nadają się do tego zawodu i robią wszystko, żeby sądownictwo się oczyściło. (…) Doceniam sędziów w koszulkach „Konstytucja”, że starają się pomóc zaznaczył publicysta „Sieci” i satyryk Ryszard Makowski. To jest koszulka, który ma charakter polityczny podkreślił publicysta Piotr Semka.
Ps..Nie zabiliście komunistycznych żydowskich sędziów którzy skazywali Polaków na śmierć, to trzeba ich zabić teraz bo sami się nie oczyszczą.
POstbolszewickie sądownictwo chce mieć kontrolę nad demokratycznym rządem. Najprostsza sprawa to oderwać ich od kasy.
Spokornieją i będą grzecznie funkcjonować.
Burmistrz spędzi święta w areszcie. Na trzy miesiące aresztował sąd burmistrza Boguszowa-Gorce Jacka C., któremu Prokuratura Okręgowa w Świdnicy postawiła zarzuty korupcyjne. C. jest podejrzany o przyjęcie 70 tys. zł łapówki. O uwzględnieniu przez sąd wniosku prokuratury o zastosowanie wobec burmistrza trzymiesięcznego aresztu poinformowała Monika Kaleta z biura prasowego dolnośląskiej policji. Burmistrz Boguszowa-Gorce został zatrzymany w czwartek przez policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. W piątek Prokuratura Okręgowa w Świdnicy postawiła mu zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie 70 tys. zł. „Burmistrz miał żądać łapówki w kwocie 100 tys zł. Został zatrzymany właściwie na gorącym uczynku” powiedział prokurator Mariusz Pindera z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Burmistrz nie przyznał się do postawionych zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator Pindera nie chciał ujawnić, od kogo C. miał wziąć łapówkę. "Na tym etapie sprawy nie udzielamy więcej informacji" - powiedział prokurator.
Ps...No niech nikt teraz nie mówi, że w Polsce nie ma demokracji. POszedł łódzkim "śladem" nawet w kryminale można sprawować Urzędy. Takich jaj to nawet za komuny nie było. Bo albo gość POszedł siedzieć albo zamiatano sprawę POd dywan. Coś mi się wydaje, że dostał od tych co to nie znaleźli złotego pociągu w Wałbrzychu i postanowili pogrzebać trochę w Boguszowie-Gorcach. Proponuję obejrzeć filmiki z tym panem, który był poprzednio starostą wałbrzyskim:
https://www.youtube.com/watch?v=s1bsd2rJxFA nowy burmistrz
https://www.youtube.com/watch?v=a1fHLNHAGbc wywiad
https://www.youtube.com/watch?v=CXPpogjEe
To ślub i czy nie wejdzie na minę?
Bloomberg: Trump rozważa odwołanie prezesa Fed. Prezydent USA Donald Trump rozważa możliwość zwolnienia prezesa Systemu Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella, ponieważ jest rozczarowany kolejnym wzrostem stopy dyskontowej, informuje agencja Bloomberg powołując się na źródła obeznane z sytuacją. Na ostatnim posiedzeniu tego roku, które odbyło się w dniach 18-19 grudnia, amerykański System Rezerwy Federalnej zdecydował się podnieść podstawową stopę procentową do 2,25-2,5% z 22,25% rocznie. To czwarty wzrost w tym roku. Jednocześnie w przyszłym roku regulator przewiduje dwie kolejne podwyżki stóp, podczas gdy większość obserwatorów oczekiwała jednej. Podwyżka stóp w systemie bankowym zwiększa koszt pożyczonych środków, a tym samym negatywnie wpływa na obroty giełdowe.
Według źródeł agencji, prezydent prywatnie „rozmawiał wiele razy w ciągu ostatnich kilku dni” o zwolnieniu Powella. Niektórzy doradcy Trumpa ostrzegali prezydenta, że odwołanie prezesa Systemu Rezerwy Federalnej będzie „katastrofalnym krokiem”. Jednocześnie nie są pewni, czy Trump będzie nadal wypowiadał się przeciwko Powellowi i mają nadzieję, że „ostatni atak gniewu prezydenta przejdzie w trakcie świąt”.
Jak zauważa agencja, nie jest jasne, jak daleko rozciągają się kompetencje prezydenta i czy ma on prawo odwołać Powella. Ustawa o amerykańskiej Rezerwie Federalnej mówi, że prezydent ma prawo „przesuwać” każdego członka zarządu Systemu Rezerwy Federalnej, jeśli istnieje ku temu powód. Jednak taki ruch byłby „bezprecedensowym wyzwaniem dla niezależności Systemu Rezerwy Federalnej’ stwierdziła agencja.
Horała zapewnia: Z ustawy o Sądzie Najwyższym nie wycofaliśmy się. I dodaje: Nie chcemy wchodzić w konflikt z KE. Pan prezydent zachował się jak mąż stanu. Nie chcemy wchodzić w konflikt z Komisją Europejską mówił Marcin Horała nt. zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym.
Ps...Żałosne tłumaczenie. Kto wycofuje się z reformy sądownictwa z obawy przed konfliktem z KE, będzie miał na karku nadzwyczajną czerwoną kastę, konflikt z KE, kolejne upokorzenia i upadek autorytetu. Kolejny ma nas za głupków. To, że was wybraliśmy nie znaczy, że możecie sobie robić wszystko co każe UE a z nas jaja ... jesteście tchórze a z Dudy taki mąż stanu jak z koziej dupy trąba ... Jeżeli nie chcecie wejść w konflikt z UE, to pozostaje wam jedynie oddanie Polski na żer adolfowiczom i zboczeńcom. którzy wodzą rej w UE, bo oni nie ustąpią, jak myślał sobie naiwny Kaczyński. KE (Berlin) chce odwrócić uwagę od istotnych problemów UE i dlatego tworzy konflikty z Polską. Ale przede wszystkim chce ubezwłasnowolnić Polskę. Chce Polsce odebrać suwerenność i ja zniewolić. To się wyklucza, rząd powinien stanąć po stronie racji Polaków a nie tego knura z Brukseli. Aha, czyli chcecie zjeść ciastko i mieć ciastko. Tak się nie da. Może lepiej do jakiegoś chóru kościelnego się zapisać panie Horała, bowiem już dosyć tego łabędziego śpiewu dla suwerena. Horała przestań wygłaszać takie brednie. Jesteście na kolanach przed biurokratami z UE. Z reformy już dawno się wycofaliście. Jak nie chcecie wchodzić w konflikt z UE, to po co wzięliście się za naprawę komunistycznego sądownictwa? Czegoś tu nie rozumiem. Horała i reszta PiSu z prezesem na czele, kiedy wreszcie zrozumiecie, że KE i TSUE są do was wrogo nastawieni i robią wszystko, aby w Polsce do władzy wróciła partia pokroju PO ? Ta sprawa w ogóle nie należała do kompetencji organów UE, a mimo to KE i TSUE dogadały się, aby wywrzeć nacisk na Polskę. Ustępstwo w tej sprawie było bardzo dużym błędem. Liczenie na porozumienie z KE to błąd. Za chwilę będą następne żądania. Oni rozumieją tylko prawo pięści. Czas powiedzieć, jak Niemcy, mamy swoje interesy.
Żałosne! Sędzia Gersdorf składając życzenia mobilizuje do walki z PiS: Mamy drobne zwycięstwa, ale jeszcze nie ma tego, na co czekamy.
https://youtu.be/-ZINY4nPhQI
https://wpolityce.pl/polityka/426839-gersdorf-skladajac-zyczenia-mobilizuje-do-walki-z-pis
Ps...Brzydzę się takimi sędziami, którzy wypłakują się w rękaw Niemcom. To jest oczywista zdrada. To namawianie do przewrotu. Gdzie jest prokuratura? Co robi CBA w sprawie sprawdzenia majątku tej matrony mafii w togach? Chazarskiej schlampe, alkoholiczce i pospolitej przestępczyni Gersdorf i całej kaście z SN powinno się postawić zarzuty prokuratorskie za łamanie prawa i zdradę polskiej racji stanu. Jest sprzedajną gnidą. Dla mnie wciąż jest i pozostanie w stanie spoczynku. Ten materiał jest wystarczający, żeby postawić tą chazarską schlampe i alkoholiczkę, kompletnie oderwaną od rzeczywistości, przed Sądem za zaangażowanie polityczne. Ta chazarska schlampe i alkoholiczka powinna też być sądzona za zdradę kraju poprzez przekroczenie uprawnień, czyli nie tylko złożenie z urzędu i pozbawianie emerytury, ale również bezwzględnie pozbawienie wolności. Mam nadzieję, że szybko dożyjemy Państwa, które będzie sobie dawało radę z takimi ludźmi jak ta chazarska schlampe i alkoholiczka Małgorzata Gersdorf. Tak na marginesie, jeżeli ktoś doprowadza do sytuacji, że TSUE na zasadzie uzurpacji (bez podstawy prawnej) pozbawia Polskę niepodległości w zakresie stanowienia ustroju Sądów lub uznaje i realizuje takie nielegalne i bezpodstawne orzeczenie TSUE, czy nie podlega pod poniższy artykuł Kodeksu Karnego?
Art. 127. § 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. § 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
Wdrażanie w życie postanowienia TSUE, bez podstawy prawnej (ustawy Polskiego Parlamentu) jest „podejmowaniem w porozumieniu z innymi osobami działalności zmierzającej bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu”, celu „pozbawienie niepodległości”.
Właśnie takich postępowań boi się „kasta” sędziowska, podobnie jak obawia się wyjścia na jaw przekrętów, których dopuszczają się niektórzy sędziowie. Jak ustalił portal wPolityce.pl, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego (ZRD) przy Sądzie Okręgowym w Olsztynie postanowił wszcząć postępowanie dyscyplinarne przeciwko Andrzejowi J., sędziemu Sądu Rejonowego w Szczytnie. Sędzia mógł wyłudzić ponad 42 tysiące złotych za przejazdy służbowe, których nigdy nie odbył. Z informacji portalu wynika, że proceder wyłudzania pieniędzy za przejazdy sędziów, to bulwersująca norma. Sędzia ze Szczytna przez ponad 8 lat składał wnioski o wypłacenie mu kosztów dojazdów do pracy i z pracy na trasie Iława - Szczytno - Iława. Szkopuł w tym, że jak wstępnie ustalił ZRD, sędzia w Iławie nie mieszkał, a wynajmował mieszkanie w Szczytnie. Przejazdy odbywały się więc fikcyjnie. Za to rzeczywiste były pieniądze, spore pieniądze. Sędzia, w konsekwencji uzyskał nienależną mu wypłatę kwoty łącznie co najmniej 42,254,98 zł. Jako zwrot kosztów przejazdu, którym to działaniem uchybił godności sprawowanego urzędu (…) czytamy w postanowieniu Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Olsztynie, do którego dotarł portal wPolityce.pl. Co ciekawe, na wieloletnie pobieranie specjalnego dodatku dla sędziego zgodził się prezes SO w Olsztynie. To także prezes skierował do ZRD sprawę sędziego J. Patologie związane z wypłacaniem nienależnego dodatku za dojazdy do pracy to prawdziwa plaga polskiego sądownictwa. Głośna była tez sprawa dodatków mieszkaniowych w innych sądach. Portal wPolityce.pl ujawnił w październiku, że Rzecznik Dyscyplinarny Sądów Powszechnych wszczął postępowanie dyscyplinarne w związku z dwójką sędziów ze Śląska. Chodzi o sędziów Wojciecha Hajduka oraz Waldemara Szmidta. Z ustaleń Rzecznika wynika, że obaj mogli dopuścić się deliktów dyscyplinarnych w związku z kwestią pożyczek z ministerstwa sprawiedliwości na cele mieszkaniowe.
Sędzia Przemysław W. Radzik - Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych (…) postanawia wszcząć postępowanie dyscyplinarne przeciwko Waldemarowi Szmidt, sędziemu Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Przedstawić sędziemu zarzut dyscyplinarny popełnienia przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 Prawo o ustroju sądów powszechnych, polegający na uchybieniu godności urzędu poprzez to, że w październiku 2013 roku, pełniąc funkcję dyrektora Departamentu Sądów, Organizacji i Analiz Wymiaru Sprawiedliwości, nie dopełniając obowiązku przestrzegania przepisów prawa i obowiązujących procedur, będąc upoważnionym do podejmowania czynności w sprawach przyznawania pożyczek mieszkaniowych sędziom, wiedząc, że przepisy (…) w sprawie planowania i wykorzystania środków na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych sędziów oraz przyznawania pomocy finansowej z tych środków nie pozwalały na przyznanie podsekretarzowi stanu w tym ministerstwie, sędziemu Wojciechowi Hajdukowi pożyczki na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych we wnioskowanej przez niego kwocie 255 tys. złotych, nie przedstawił swojego negatywnego stanowiska w tym zakresie, a przeciwnie podjął działania zmierzające do pozytywnego załatwienia nierzetelnego wniosku sędziego Wojciecha Hajduka w ten sposób, że w datowanym na dzień 8 października 2013 r. piśmie do dyrektora Departamentu Budżetu i Efektywności Finansowej Ministerstwa Sprawiedliwości wniósł o przesunięcie środków budżetowych umożliwiających przyznanie i wypłatę sędziemu Hajdukowi wymienionej pożyczki (…). To naruszało powagę sprawowanego urzędu i stanowiło ujmę gości sędziego, a tym samym stanowiło o naruszeniu zasad etyki zawodowej (…) czytamy w postępowaniu o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego, do którego dotarł portal wPolityce.pl.
Ciekawe, że „walczące” o lepsze wynagrodzenia dla pracowników administracyjnych sadów, stowarzyszenia sędziowskie nie potępiają powyższych wybryków. Czy te fakty są niewygodne dla „kasty” sędziowskiej? A może warto przypomnieć w tym kontekście sowa Michała Wójcika, wiceministra sprawiedliwości. W związku z tym, że sędziowie ubolewają nad sytuacją płacową pracowników i solidaryzują się z pracownikami, postanowili, że przedstawią nowelizację budżetu w 2019 r. Wskazał, że MS rozważa zamrożenie kilometrówek sędziom, które wynoszą 20 mln zł rocznie, jak również funduszu mieszkaniowego (pożyczki mieszkaniowe dla sędziów), którego kwota roczna to 35 mln zł, co dałoby oszczędności pozwalające na wzrost wynagrodzeń wszystkich pracowników o dodatkowe 100 zł. Ponadto będzie dyskusja nad zamrożeniem części wskaźnika wzrostu wynagrodzeń sędziów na 2020 r. Komitet Protestacyjny PPS wypowiedział się negatywnie co do propozycji ministra w zakresie pozyskania środków z tego źródła mówił Michał Wójcik.
https://wpolityce.pl/polityka/426941-nasz-news-sedzia-wyludzil-ponad-40-tys-zlotych
Ps...Już mnie nic nie zaskoczy w przypadku postępowania sędziów w Polsce. Dobrze, że ktoś wreszcie reaguje. Mafia na telefon powinna być ścigana za każde przestępstwo bo są normalnymi przestępcami.
To takie 3 kurduple po 1.60m.
Jak pisze dzisiejsza „Rzeczpospolita” rząd Mateusza Morawieckiego pracuje nad nowymi przepisami, które umożliwią większą inwigilację obywateli. To pokłosie m.in. materiału TVN o wafelkowych neonazistach, którzy pod osłoną lasu świętowali urodziny austriackiego akwarelisty.
Po materiale TVN na temat wafelkowych nazistów, zwanych też „Waflen SS”, wiadome media podniosły krzyk domagając się reakcji od ministra spraw wewnętrznych Joachima Brudzińskiego. O nowych pomysłach przygotowywanych przez rząd, pisze „Rzeczpospolita”: Surowsze kary i możliwość inwigilacji operacyjnej grup neonazistowskich. Wszystko zaczęło się od tego, że minister Joachim Brudziński, jak na lewicowca z PiS przystało, doprowadził do powstania Międzyresortowego Zespołu do Spraw Przeciwdziałania Propagowaniu Faszyzmu i Innych Ustrojów Totalitarnych. Po miesiącach obrad zespół doszedł do wniosku trzeba przeprowadzić zmiany w prawie. Zmiany w prawie mają pozwolić na „skuteczniejsze ściganie sprawców przestępstw propagowania ustrojów totalitarnych (faszystowskiego, neonazistowskiego czy komunistycznego)”. Brak jest penalizacji propagowania ideologii totalitarnej opowiadającej się za użyciem przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne ocenił zespół. Już teraz przepisy Kodeksu Karnego pozwalają karać za propagowanie „ustroju faszystowskiego lub innego ustroju totalitarnego”, a nowelizacja ma sprawić, że do przepisów dodana zostanie furtka, która pozwoli na karanie za poglądy, co nazwano „promowaniem ideologii faszystowskiej, neonazistowskiej, komunistycznej lub innej ideologii totalitarnej”. Z całą pewnością ideologii totalitarnych nie popieramy, ale czy fakt, że ktoś wyznaje takie idiotyczne poglądy, powinien być ścigany prawnie? Właściwie to właśnie mogłoby zostać nazwane faszyzmem – w myśl zasady „wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciw państwu”, nawet poglądy obywateli mają podlegać ścisłej kontroli ze strony rządu. Przygotowywane przez rząd zmiany w prawie zakładają także większe uprawnienia dla służb, które zyskają moc inwigilacji „środowisk faszystowskich, neofaszystowskich i komunistycznych”. Eksperci rządowego zespołu wskazują, że obecnie ciężko jest karać za propagowanie, bo zazwyczaj odbywa się ono w zamkniętych grupach.
Zmienione mają zostać więc także zapisy o publicznym charakterze. – Sprawcy często uciekają przed odpowiedzialnością, przykrywając publiczny charakter kontaktami prywatnymi, by uniknąć kary – ocenił zespół. Fakt, że nie propagują oni ustrojów totalitarnych, a jedynie przekazują swoje wypaczone poglądy w prywatnych rozmowach, utrudnia karanie za propagowanie. To podobny absurd jak w przypadku materiału TVN, gdzie wszyscy mówili o propagowaniu, a przecież świętowanie urodzin Hitlera odbywało się w zamkniętej grupie w lesie! O żadnym propagowaniu nie może być tu mowy, zmiana przepisów pozwoli więc na inwigilację, i ukaranie wspomnianych osób pod pozorem „propagowania” neonazimu, bowiem propagowaniem nie musi być już publiczne. Zespół postuluje też karanie za samo posiadanie, przechowywanie lub produkowanie zakazanych treści. Jakie kary za poglądy? Za ich propagowanie prywatnie łaskawcy przewidzieli jedynie rok pozbawienia wolności, a za propagowanie publiczne przewidziano dwa lata więzienia. Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć ~ Evelyn Beatrice Hall
Źródło: Rzeczpospolita/NCzas
Za: https://nczas.com/2018/12/21/brudzinski-jak-morawiecki-oszalal-szykuje-sie-inwigilacja-totalna-pis-chce-represji-za-poglady/?fbclid=IwAR3_NY6SLQ06vtbOVlv4E7IDuECFaMBLKdO9x06qppChNhpMgqFsI3nMgq8
"Naruszenie zasad etyki" czy kradzież NASZYCH pieniędzy w ordynarny, wyrafinowany sposób?! Łakomił się na nieco ponad 5 tys. rocznie.., no, ale byli tacy, co nawet na 50 zł czy na części do wiertarki itd. Żałosne typki. Pewnie SN go uniewinni, bo "mógł nie wiedzieć, że wyłudza". Nareszcie kasta ludzi nadzwyczajnych mianowana przez Stalina ( np .brat pana z G.W. ) staną się takimi samymi obywatelami i za przekręty będą odpowiadać. Program cela plus rusza. Już nie więzienia, a osiedla więzienne powinniśmy budować, jak wypalą (maj 2019) wybory do UE. Albo całe miasteczko - nazwa: "Sędziopuszki". Pod granicą litewską, tam podobne nazwy miejscowości. Sędzia który łamie prawo powinien przestać być sędzią i powinien być pozbawiony wszelkich apanaży a pierwsza to powinna zostać wydalona niby I prezes, łamanie ustaw i mająteczek nie wiadomo skąd.
Krzysztof Parchimowicz po raz kolejny w mediach głosi swoje absurdalne tezy. Przed dwoma tygodniami odmawiał ministrowi Ziobrze obecności w mediach. Teraz w rozmowie z portalem OKO.press twierdzi, że w Polsce obserwujemy powrót komuny. Mamy powrót do komuny - prokuraturę partyjną mówi w rozmowie z portalem OKO.press prokurator Krzysztof Parchimowicz, prezes stowarzyszenia prokuratorów Lex Super Omnia.
Prokurator Parchimowicz zapomniał jednak dodać, że chętnie przyjmował nagrody w PRL. Portal wPolityce.pl ustalił, że przynajmniej dwukrotnie nagradzano go w okresie PRL. W sumie Parchimowicz otrzymał kilkadziesiąt tysięcy złotych za „sumienne wykonywanie powierzonych obowiązków w zakresie prokuratorskiej kontroli przestrzegania prawa i wykazywanie dużej inicjatywy badawczej”. Według Parchimowicza PiS doprowadził do upartyjnienia prokuratury.
Prokuratura jest partyjna, choć prokuratorzy nie należą do partii. Realizują linię PiS, podejmują decyzje, które, nawet jeżeli nie godzą w przeciwników politycznych bezpośrednio, to mają zwiększyć poparcie dla niego przekonywał. Ubolewa, że nikt nie broni prokuratorów przed „agresją” PiS. Sędziowie mają szczęście w nieszczęściu, że zostali zaatakowani tak mocno, tak frontalnie i tak brutalnie. Bo to rodzi opór. Natomiast prokuratura była psuta przez polityków od wielu, wielu lat mówi OKO.press Krzysztof Parchimowicz.
Czyżby prokurator Krzysztof Parchimowicz pamięć miał „dobrą, ale krótką”?
ems/OKO.press
Ps...Ci co za komuny byli najwięcej aktywni i zaangażowani w jej utrwalanie teraz jacy oni są anty, to hipokryzja i bardzo krótka pamięć!
Kiedy wreszcie te wszystkie postsovieckie mendy znikną z publicznej przestrzeni? Polska pomału oczyści się z tych mętów... sami się ujawniają... POkomunistyczne odpady.
Całe zło pochodzi z umowy okrągłego stołu, że chazaropostkomunistyczni i ich pomiot wsobny sędziowie wsadzają za batonika a wypuszczają za zabójstwa i ukradzione miliardy, jak myślicie, jaki wyrok mógł wydać "niezawisły sąd" za zabójstwo dwóch nastolatek i okaleczenie dorosłego na przejściu w Tychach? JEDEN ROK w zawieszeniu! Może w końcu Naród pokazał by swoje przyzwolenie na całkowitą i bezpardonową reformę sądownictwa, wtedy ani Timmermansy Nam nie groźne, Rząd jednak musi lawirować bo większość niby chce reformy sądownictwa ale bardziej chcą być podporządkowani UE , czyli Timmermansowi czy Verhofstadtowi, no to jak w końcu, co ma zrobić Rząd?
Będzie apelacja w sprawie śmiertelnego potrącenia 11-letniego Kacpra, który 3,5 roku temu zginął po zderzeniu z autem prowadzonym przez kierowcę pod wpływem alkoholu. Oskarżony Stanisław G. miał wówczas zakaz prowadzenia pojazdów za jazdę "pod wpływem", ale sąd go uniewinnił. Sprawą śledczy zajmowali się od lipca 2015 r. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Lipnie po trzech latach. Ten pod koniec listopada uniewinnił oskarżonego, uznając, że winny zdarzenia jest chłopiec, który miał wyjechać rowerem pod koła auta w miejscowości Steklinek k. Lipna (kujawsko-pomorskie). "Ta sprawa na każdym kroku budzi kontrowersje. Wydawało się po akcie oskarżenia, który po latach bojów trafił do sądu, że droga do wyjaśnienia okoliczności tej sprawy i pociągnięcia do odpowiedzialności karnej kierowcy jest prosta, ale tak się nie stało. Największe zdziwienie przyniósł wyrok sądu pierwszej instancji, który uniewinnił kierowcę od zarzucanego mu przez prokuraturę czynu. Sama treść wyroku budzi uzasadnione wątpliwości i zastrzeżenia. Zdumiewa też samo procedowanie sądu. W moim odczuciu przewód sądowy został zamknięty zbyt szybko. Wyrok uniewinniający zapadł po 15-minutowej naradzie jednoosobowego składu sądu" powiedział pełnomocnik ojca 11-letniego Kacpra adwokat Mariusz Lewandowski. Dodał, że sąd nie wezwał w trakcie trwania procesu biegłych, nie przesłuchał ich, a także zignorował najbardziej kompleksową opinię biegłych z uznanego krakowskiego Instytut Ekspertyz Sądowych im. profesora dra J. Sehna. "Krakowska opinia wskazywała na odpowiedzialność kierowcy, ale sąd bez przesłuchania biegłych zawierzył wcześniejszym ekspertyzom, które to w zachowaniu dziecka na drodze upatrywały przyczynę zdarzenia. Według wyroku sądu winne jest dziecko. Wydaje się też, że sprawa powinna być prowadzona przez prokuraturę szybciej, a akt oskarżenia wcześniej trafić do sądu. Czemu tak późno zwrócono się do instytutu w Krakowie? Dopiero na etapie sądowym i oględzin późną jesienią wyjaśniona została kwestia zalesienia posesji. Czemu nie zrobiono tych oględzin wcześniej?" wskazał Lewandowski. W wyniku potrącenia przez auto prowadzone przez Stanisława G. chłopiec zmarł. Kierowca miał 0,42 promila alkoholu we krwi, ale tej okoliczności sąd nie wziął pod uwagę, wskazując... że za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu mężczyzna został ukarany w odrębnym postępowaniu. Wcześniej przed wypadkiem w lipcu 2015 r. był już karany za jazdę pod wpływem alkoholu i miał sądowy zakaz poruszania się samochodami. "Być może po zakończeniu prawomocnym procesu w tej sprawie powinni zająć się nią organy dyscyplinarne. Na tym etapie nie ma możliwości oceny takiej decyzji składu sędziowskiego w sądzie w Lipnie (jednoosobowego)" dodał adwokat. Prezes Sądu Rejonowego w Lipnie Przemysław Kępiński w rozmowie z dziennikarzami Polsatu powiedział, że w jego przekonaniu powinno być ustalone i sprawdzone, czy stan po spożyciu alkoholu wpływał na zdolności psychofizyczne oskarżonego do prowadzenia pojazdu. "Szczerze ubolewam nad tym, że to nie zostało wyjaśnione. Sprawa jest jeszcze do naprawienia. Wyrok jest nieprawomocny" powiedział dziennikarzom Polsatu prezes sądu. Teraz sprawą zajmie się Sąd Okręgowy we Włocławku. "Bez wątpienia będziemy składali apelację w tej sprawie. Nie wyobrażam sobie, żeby tego samego nie zrobiła prokuratura. Nie mam jednak nadal jeszcze pisemnego uzasadnienia wyroku. Termin na jego przekazanie przez sąd minął, więc mam nadzieję, że w najbliższych dniach je otrzymam. Wtedy mam 14 dni na złożenie apelacji, co na 100 procent zrobię jako pełnomocnik ojca dziecka. Wiem także, że pełnomocnik matki też tak zrobi" dodał Lewandowski. Podkreślił, że słowa prezesa sądu w Lipnie są jego zdaniem sygnałem, żeby "sprawę zbadać bardzo dokładnie". "Wierzę, że wszystkie sprawy są rozpatrywane przez sądy w sposób skrupulatny i dokładny, ale trzeba powiedzieć, że przy ich hurtowej liczbie szczegóły mogą umknąć. Mam nadzieję, że impuls ze strony prezesa sądu oraz zła sława sprawy spowodują, że wszystkie wątpliwości wyjaśni Sąd Okręgowy we Włocławku" dodał adwokat reprezentujący ojca Kacpra.
http://niezalezna.pl/251200-po-pijanemu-rozjechal-dziecko-sad-go-uniewinnil
Ps..."15-minutowej naradzie jednoosobowego składu" - sędzia gadał do siebie przez 15 minut? To się kwalifikuje do psychiatry. To był sędzia w koszulce z napisem na K...? Gdyby zabitym był mój syn, wnuk byłby już dwa trupy ten pijaczek zza kierownicy i sędzia. A te Lipno to sam PZPR tam siedział i siedzi na stołkach.
Notki - archiwum
Komentarze - archiwum
2024 |
588
Okres: 2024 liczba komentarzy: 588 |
---|---|
2023 |
12731
Okres: 2023 liczba komentarzy: 12 731 |
2022 |
8249
Okres: 2022 liczba komentarzy: 8 249 |
2021 |
7467
Okres: 2021 liczba komentarzy: 7 467 |
2020 |
5759
Okres: 2020 liczba komentarzy: 5 759 |
2019 |
5702
Okres: 2019 liczba komentarzy: 5 702 |
2018 |
9203
Okres: 2018 liczba komentarzy: 9 203 |
2017 |
9019
Okres: 2017 liczba komentarzy: 9 019 |
2016 |
2389
Okres: 2016 liczba komentarzy: 2 389 |
2015 |
13
Okres: 2015 liczba komentarzy: 13 |
2014 |
1
Okres: 2014 liczba komentarzy: 1 |
2013 |
1644
Okres: 2013 liczba komentarzy: 1 644 |
Szybki dostęp
Kalendarz
Przytnij zdjęcie
x = 0, y = 0
szerokość = 0, wysokość = 0
Kula Lis
Zagorzały Antybolszewik herbu Jastrzębiec