Część 3 — Stany Zjednoczone wypowiadają wojnę własnej armii

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         (Po lewej) Portret Louisa Bessho z 1969 r. (Po prawej) Rozkazy wojskowe z kwietnia 1944 r. Dla żołnierzy japońsko-amerykańskich, w tym Bessho, którzy brali udział w wojskowych testach gazu musztardowego w Edgewood Arsenal w stanie Maryland. Po lewej: dzięki uprzejmości Davida Bessho / Po prawej: Army Service Forces, kwatera główna Camp Wolters Texas, dzięki uprzejmości Marc Bessho. Źródło                                                                                                                                                                                                                        T                                                                                            Tajne eksperymenty chemiczne z czasów II wojny światowej testowały żołnierzy według rasy                                                                                                                                                                                                         https://www.npr.org/2015/06/22/415194765/u-s-troops-tested-by-race-in-secret-world-war-ii-chemical-experiments                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                            Tajne eksperymenty rządu USA na własnym personelu wojskowym nie są niczym nowym. Przez co najmniej ostatnie 70 lat wojsko USA wykorzystywało swoich żołnierzy jako zwierzęta laboratoryjne do przeprowadzania nielegalnych i nieludzkich eksperymentów . [ 1 ]Co najmniej od lat czterdziestych XX wieku do dzisiaj byli pacjenci wojskowi w szpitalach US Veterans Administration byli wykorzystywani jako obiekty testowe w wielu okolicznościach, bez ich wiedzy i zgody. Miliony żołnierzy amerykańskich zostało celowo narażonych na biologiczne patogeny, różne formy promieniowania jądrowego, substancje medyczne i inne procedury, a wszystko to bez ich wiedzy i zgody. Przyznanie się do nich pojawia się dopiero po wielu dziesięcioleciach tajemnicy, a niektórym nadal się zaprzecza. Przy rozległym niszczeniu zapisów większość prawdy nigdy nie zostanie poznana. Wśród przeprowadzanych eksperymentów jest wstrzymanie niezbędnego leczenia, aby zobaczyć, co się stanie. Aby ukryć to, co robi się z tymi amerykańskimi weteranami, władze otrzymały polecenie zastąpienia słowa „dochodzenie” lub „obserwacja” słowem „eksperyment” przy zgłaszaniu wyników.

 

W latach czterdziestych około 60 000 personelu wojskowego zostało wykorzystanych jako ludzie w testach chemicznych gazu musztardowego i gazu pęcherzowego. [ 2 ][ 3 ][ 4 ]Osoby te nie zostały poinformowane o charakterze eksperymentów i nigdy nie otrzymały pomocy medycznej. W obawie przed rozgłosem i publicznym oburzeniem ofiarom grożono więzieniem, jeśli z kimkolwiek rozmawiają o eksperymentach, w tym z ich żonami, rodzicami, a zwłaszcza zakazem wspominania o lekarzach rodzinnych. Przez dziesięciolecia Pentagon zaprzeczał, że badania miały miejsce, co spowodowało dziesięciolecia cierpienia wielu weteranów, u których później rozwinęły się przewlekłe choroby. W latach pięćdziesiątych wojsko amerykańskie przeprowadziło eksperymenty z bronią chemiczną na ponad 7000 żołnierzy w swoim Edgewood Arsenal w stanie Maryland. [ 5 ][ 6 ][ 7 ][ 8 ][ 9 ]

 

Przez 20 lat lub więcej armia amerykańska nakazała około 250 000 żołnierzy zbliżyć się do punktu zerowego, aby obserwowali wybuchy nuklearne, oprócz kolejnych 200 000, którzy byli częścią amerykańskich sił okupacyjnych w Hiroszimie i Nagasaki. [ 10 ][ 11 ][ 12 ]We wszystkich przypadkach niemal natychmiast po wybuchu wezwano mężczyzn, którzy otrzymali zapewnienie, że promieniowanie nie jest szkodliwe. W niektórych testach żołnierze byli narażeni w małych bunkrach zaledwie milę od rzeczywistego wybuchu, niektórzy obserwatorzy zgłaszali zapach spalonego ciała, a na pewno niektórzy zginęli. Testy te były znacznie potężniejsze niż te w Hiroszimie i nawet w odległości kilku kilometrów od celu wszyscy doznaliby oparzeń trzeciego stopnia i prawie nikt nie przeżyłby, jednak amerykańskie raporty wojskowe twierdziły, że „obserwatorzy nie odnieśli żadnych skutków ubocznych”, odmawiając udostępnienia wszelkiej dokumentacji dotyczącej testów. Nie było żadnego naukowego, ani nawet wojskowego uzasadnienia dla wymuszonego ujawnienia tych ludzi, zwłaszcza w tak dużej liczbie.                                                                                                                                                                                                                                                                                              Wojsko amerykańskie wielokrotnie robiło to samo z załogami lotniczymi i samolotami, nakazując ludziom przelecieć przez grzybowe chmury w ciągu kilku minut po eksplozji. [ 13 ][ 14 ][ 15 ]Zanim po wybuchu uformowała się pełna chmura w kształcie grzyba, samoloty były już w stanie ją przebić i przeleciały zarówno przez „głowy” chmury grzybowej, jak i „łodygi”, po prostu próbując określić ilości ekspozycja na promieniowanie i skutki. Jako miarę zagrożenia przyjęto, że maksymalna roczna dawka promieniowania odpowiada mniej więcej 250 prześwietleniom klatki piersiowej, ale mężczyźni przelatujący przez grzybowe chmury otrzymali ponad trzykrotnie większą dawkę w ciągu kilku minut. Co więcej, ten zarejestrowany poziom promieniowania był maksymalnym, jaki mogły zarejestrować męskie plakietki; rzeczywiste promieniowanie w chmurach uderzeniowych zostało zmierzone na poziomie 50 razy wyższym niż to zarejestrowane na odznakach, jednak wojsko nie zgłosiło żadnych dalszych badań medycznych narażonych załóg samolotów. Możemy założyć, że nie chcieli wiedzieć.W niektórych przypadkach zgłoszono, że całkowity poziom promieniowania w chmurach był 800 razy większy niż ten zarejestrowany na plakietkach.

 

Pod koniec 2013 roku członkowie załogi lotniskowca USS Ronald Reagan cierpieli na poważne choroby związane z promieniowaniem po przeprowadzeniu operacji u wybrzeży Japonii w 2011 roku. Najwyraźniej członkowie załogi pili i kąpali się w silnie radioaktywnej odsolonej wodzie bez ostrzeżenia i bez ochrony . Były kwatermistrz Marynarki Wojennej Maurice Enis powiedział, że po ponad miesiącu narażenia na promieniowanie statek został wyszorowany, a marynarze zaoferowali ochronę przed promieniowaniem, ale oficerowie otrzymali ochronny jod znacznie wcześniej. W wywiadzie dla Huffington Post stwierdził również: „Kazali nam podpisać, że z medycznego punktu widzenia jesteśmy w porządku, nie chorujemy i nie możemy pozwać rządu USA”, mimo że wielu wykazywało niepokojące oznaki zatrucia promieniowaniem. Adwokat reprezentujący tych mężczyzn twierdzi, że ponad 75 marynarzy ma nowotwory jąder i tarczycy, białaczki, krwawienia z odbytu i ginekologii, guzy mózgu, a niektórzy, którzy mieli doskonały wzrok, teraz ślepną. Niektórzy członkowie załogi już zmarli, a kobiety urodziły niemowlęta z wieloma wadami genetycznymi. W artykule twierdzono, że zarówno rządy USA, jak i Japonii są w wielkim spisku mającym na celu ukrycie prawdziwych faktów.

 

Od lat sześćdziesiątych XX wieku, w ramach projektu Shipboard Hazard and Defense (SHAD), wojsko USA opryskiwało okręty wojenne różnymi biologicznymi i chemicznymi środkami bojowymi, podczas gdy na pokładach znajdowały się tysiące personelu wojskowego USA. [ 16 ][ 17 ]Personel nie został powiadomiony o testach i nie otrzymał odzieży ochronnej. Chemikalia testowane na nich obejmowały gazy paraliżujące VX i Sarin, toksyczne chemikalia, takie jak siarczek cynku, kadmu i dwutlenek siarki oraz różne czynniki biologiczne. W 1950 roku CIA zainicjowała projekt Bluebird, później przemianowany na Project Artichoke, którego deklarowanym celem było opracowanie „środków kontroli jednostek poprzez specjalne techniki przesłuchań”. Naukowcy z projektu Bluebird w Maryland podali dawki LSD ponad 7000 amerykańskich żołnierzy bez ich wiedzy, z czego ponad 1000 z nich rozwinęło w rezultacie różne choroby psychiczne i epilepsję, a wielu popełniło samobójstwo.

 

W Wietnamie wojsko amerykańskie, dysponując pełnymi udokumentowanymi dowodami toksycznego charakteru tej substancji chemicznej, wystawiło setki tysięcy swoich żołnierzy na działanie śmiercionośnych dioksyn agenta Orange, przekonując ich, że jest nieszkodliwy dla ludzi. [ 18 ][ 19 ][ 20 ][ 21 ]Będąc cieczą, żołnierze opryskiwali się nią nawzajem, aby się ochłodzić w upalne dni. Niezliczone tysiące amerykańskich żołnierzy wróciło z Wietnamu, strasznie cierpiąc z powodu skutków, z tak wieloma żonami doświadczającymi poronień i dziećmi urodzonymi z wadami wrodzonymi. Zgodnie z formą, rząd USA zaprzeczał wszystkiemu przez dwie dekady, a kiedy dowody były niepodważalne, oferował tym okaleczonym i zdeformowanym ocalałym 100 dolarów miesięcznie przez dziesięć lat – lub do śmierci. Wdowy otrzymywały maksymalnie 3700 dolarów. Rzeczniczka Monsanto, Jill Montgomery, z pewnością urocza i szczera kobieta, twierdziła, że ​​Monsanto nie ponosi żadnej odpowiedzialności za te ofiary, mówiąc: „Jesteśmy solidarni z ludźmi, którzy uważają, że zostali ranni i rozumiemy ich troskę o znalezienie przyczyny, ale wiarygodne dowody naukowe wskazują, że Agent Orange nie jest przyczyną poważnych długoterminowych skutków zdrowotnych”. A amerykański sędzia Jack B. Weinstein oddalił pozew zbiorowy z wielu powodów, ponieważ nie było podstaw do jakichkolwiek roszczeń i że rząd USA w każdym przypadku miał „suwerenny immunitet”. Aby dodać zniewagi, ten sam sąd orzekł, że firmy chemiczne, głównie Monsanto i DuPont, były kontrahentami rządu USA i dlatego dzieliły się swoim immunitetem.

                                                                                                                           Wojsko amerykańskie poddało również wielu weteranów wojennych przymusowej lobotomii w eksperymentalnych próbach kontrolowania tego, co dziś uważa się za psychologiczną traumę wojny, a wiele z tych ofiar to bardzo młodzi mężczyźni, którzy mieli problemy z radzeniem sobie z okropnościami, których doświadczyli. [ 22 ][ 23 ][ 24 ][ 25 ][ 26 ]W każdym przypadku rząd USA zapewniał rodziny, że ci mężczyźni wrócą do „normalnego” zachowania, ale zamiast tego stali się warzywami, co doprowadziło do pokoleń wzajemnych oskarżeń i żalu. W wielu z tych spraw wciąż toczy się postępowanie sądowe. Dla przypomnienia, nie był to pierwszy ani ostatni raz, kiedy rząd USA próbował zastosować tę procedurę. Jak zobaczymy później, lobotomie były ulubioną metodą stosowaną przez FBI do neutralizowania dysydentów politycznych w Ameryce w latach 70. i 80. XX wieku.

 

Rząd USA przez wiele dziesięcioleci używał wymówki „tajemnicy państwowej”, aby uniknąć odpowiedzialności za swoje błędy. W jednej słynnej sprawie z 1953 roku niektóre wdowy, których mężowie zginęli w katastrofie samolotu wojskowego, pozwały rząd za zaniedbanie, ale spotkały się z kamienną ścianą, gdy rząd odmówił opublikowania raportu z wypadku, argumentując, że ujawniłoby to istotne informacje o tajnych wojskowych sprzęt. Kiedy raport został odtajniony 50 lat później, nie zawierał żadnej wzmianki o sprzęcie wojskowym, tajnym lub innym. Istnieje wiele setek takich spraw obejmujących 80 lat lub więcej, z których każda polegała na zatuszowaniu, od czasu do czasu, błędu, ale najczęściej w celu ukrycia zaniedbania lub przestępstwa. Pojawiły się również poważne problemy, gdy zmarli oboje rodzice wojskowi, pozostawiając osierocone dzieci, które dla armii USA, byli teraz „wolnymi” obiektami badań i często wykorzystywano ich do okrutnych eksperymentów medycznych. Większość z tych małych, bezbronnych i już mocno dotkniętych traumą dzieci została bezdusznie wykorzystana jako materiał laboratoryjny przez ludzi całkowicie pozbawionych poczucia etyki i człowieczeństwa. Wiele z tych dzieci zmarło lub popełniło samobójstwo w późniejszym życiu.

 

Wypowiedzenie wojny Wojownikom z Zatoki Perskiej

 

Od pierwszej wojny w Zatoce Perskiej w Kuwejcie setki tysięcy żołnierzy amerykańskich ucierpiało z powodu narażenia na różne odpady nuklearne, które zostały użyte przeciwko Irakowi, co spowodowało powszechne nowotwory i białaczkę, źle zdeformowane porody i wiele innych chorób wynikających z użycia przez Amerykanów broni biologicznej i chemicznej. W ośrodku onkologicznym w Houston w Teksasie dr Garth Nicholson odkrył, że wielu z tych powracających żołnierzy zostało zarażonych genetycznie zmienionym szczepem mykoplazmy, który był wyraźnie stworzony przez człowieka i powszechnie używany do produkcji broni biologicznej. Pomimo tego i innych przytłaczających dowodów rząd USA zaprzeczył użyciu któregokolwiek z tych materiałów wojennych i odmówił leczenia lub odszkodowania swoim żołnierzom.Internet został całkowicie wyczyszczony z informacji na ten temat. Według Google, Bing i innych wyszukiwarek to nigdy nie istniało.

 

Żołnierze amerykańscy podczas wojen w Zatoce Perskiej byli zmuszani przez prawo federalne do przyjmowania eksperymentalnych szczepionek, które stanowiło, że żołnierze nie mogą odmówić udziału w wojskowych eksperymentach medycznych. Jessica Horjus, członkini Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, odmówiła przyjęcia szczepionki przeciwko wąglikowi przed wysłaniem do Kuwejtu, ponieważ szczepionka zgromadziła tysiące zgłoszeń działań niepożądanych, od bólów głowy i wymiotów po poważne problemy autoimmunologiczne i neurologiczne. [ 27 ][ 28 ][ 29 ]Mimo to i pomimo czterech lat służby i wyróżnień oraz medali za dobre zachowanie, jej dowódca zdegradował ją i obniżył jej żołd o połowę. Kiedy odmówiła dodatkowych rozkazów przyjęcia szczepionki, została haniebnie zwolniona z armii USA. Inni, którzy odmówili szczepień, zostali uwięzieni, a wielu grozi kara do 10 lat więzienia. Żołnierze, grupy obywatelskie i członkowie Kongresu domagali się od urzędników Departamentu Obrony zaprzestania szczepień, ale bezskutecznie. Wojsko USA jest zdeterminowane, aby zgromadzić statystyczne i biologiczne doświadczenia z wąglikiem będącym bronią i potrzebuje obiektów testowych, zarówno pod kątem tej choroby, jak i różnych metod leczenia lub szczepień.

 

Stany Zjednoczone są nieskończenie najgorszym krajem, jeśli chodzi o wykorzystywanie własnej populacji, a zwłaszcza personelu wojskowego do śmiercionośnych eksperymentów na ludziach, i nie wahały się przed „zlecaniem” tych eksperymentów innym narodom. Na początku 2014 roku amerykańskie (będące własnością Żydów) media całkowicie zatuszowały doniesienia o zakończeniu długiej bitwy, w której żydowscy żołnierze w Izraelu ostatecznie uzyskali odszkodowanie od sądów za celowe narażenie na wąglika podczas testów wojskowych. [ 30 ]  W latach 1999-2005 izraelskie Ministerstwo Obrony oraz instytut broni chemicznej i biologicznej w Nes Ziona współpracowały ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami, które najwyraźniej nie były chętne do przeprowadzania testów na żywo, ale uznały, że ich izraelscy koledzy są bardziej niż szczęśliwi, mogąc to zrobić. Eksperymenty uznano za tak wrażliwe, że domniemanym ochotnikom, z których wielu twierdziło, że zostali zmuszeni do udziału, nie powiedziano, co im się wstrzykuje, ani nie ostrzeżono ich o wielu skutkach ubocznych, w tym niewydolności nerek. Za mówienie o projekcie grożono im dodatkowo karą. Izraelskie Stowarzyszenie Lekarzy wydało zjadliwy raport na temat tych naruszeń, które, jak twierdziło, miały służyć interesom USA. Według zagranicznych doniesień,

 

Niedawne wojny amerykańskie w Afganistanie i Iraku odbiły się również na innych aspektach. Odkąd Stany Zjednoczone przystąpiły do ​​tych wojen, rozmieszczono ponad dwa miliony amerykańskich żołnierzy. Zgłaszanie zgonów wojennych w Ameryce jest obecnie nielegalne, podobnie jak wszystkie filmy pokazujące amerykańskie ciała wracające do domu, a liczba zgonów jest zaniżona. Oprócz ofiar śmiertelnych ponad 100 000 zostało rannych, a kolejne 1,5 miliona wymaga opieki medycznej. Podczas gdy 400 000 weteranów szukało pomocy psychicznej, ponad 200 000 żyje z zespołem stresu pourazowego. [ 31 ][ 32 ][ 33 ]Ponad dwa miliony weteranów kwalifikują się do świadczeń, a 600 000 już otrzymuje federalną rentę inwalidzką. Dzikie barbarzyństwo, które ogarnęło amerykańskich żołnierzy, doprowadziło również do ogromnego wzrostu tendencji samobójczych. Rząd Stanów Zjednoczonych twierdzi, że uratował 20 000 samobójczych weteranów, podczas gdy tysiące innych popełniło samobójstwo z powodu niezdolności do życia z okrucieństwami, które popełnili na polecenie własnego rządu.

 

Pomimo liczby leczonych żołnierzy amerykańskich, setki tysięcy innych zostało starannie zignorowanych, a rząd USA stanowczo odmawiał uznania ich chorób, a nawet przyznania się do ich istnienia. Dotyczy to poważnych zaburzeń psychicznych i emocjonalnych wynikających nie ze stresu bojowego, ale z popełnionych okrucieństw. Ponadto wiele ofiar, z pewnością liczących setki tysięcy, cierpiących z powodu narażenia na zubożony uran , jest nie tylko ignorowanych, ale rząd USA stanowczo zaprzecza, jakoby użył takiej amunicji w obliczu przytłaczających dowodów ich winy. Niezliczone tysiące amerykańskich żołnierzy doświadczyło tych samych tragicznych wad wrodzonych u swoich dzieci, jakie widzieli ludzie w Iraku, Afganistanie i Kuwejcie, ale są pozostawieni sami sobie.

 

Stany Zjednoczone wystrzeliły w Iraku miliony artylerii i innych pocisków wykonanych ze zubożonego uranu (DU). Nie będę tutaj wchodził w szczegóły, ale jednym z efektów DU jest to, że od tego czasu około 25% wszystkich urodzeń w Iraku wykazuje najstraszniejsze deformacje, dzieci urodzone bez głowy, z jedną, dwiema lub trzema głowami. Wiele niemowląt rodzi się z większością narządów wewnętrznych poza tułowiem, a wiele z mózgiem całkowicie poza jamą czaszki. Wiele z nich ma dowolną liczbę kończyn wychodzących z dowolnej części ciała, a wiele z nich nie ma ich wcale. Niektórzy nie mają oczu; niektórzy mają tylko jedno duże oko na środku czoła, jeśli nie ma tam nosa.

                                                                                                                                                                     Raport ONZ opisał wiele pojawiających się płodów jako „niezidentyfikowane bryły mięsa”. Było tak źle, że położne, które jeszcze wtedy rodziły większość porodów w Iraku, odmawiały asystowania przy porodzie, bo „nie wiemy, co wyjdzie”.

                                                                                                                                                                      
 Dokończenie w następnej notce z braku miejsca.