Po treningu rosyjscy strzelcy przeciwlotniczy czekają na rozpoczęcie polowania na „Byka”.

                                                             Rosyjska obrona powietrzna przechwyciła 29 pocisków od czasu pojawienia się brytyjskiego Storm Shadow w Siłach Zbrojnych Ukrainy, powiedział minister obrony Siergiej Szojgu. Wcześniej zostały zestrzelone przez systemy Buk i Tor. Shoigu potępia ukraińskiego ministra Aleksieja Reznikowa, mówiąc, że Storm Shadow jest w 100% skuteczny.

Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały niewielką partię tych pocisków, a ich wydatki są monitorowane przez brytyjskich doradców wojskowych. Przekonany, że rosyjska obrona powietrzna skutecznie zestrzeli Cienie, a nie wyrządzą one poważnych szkód, Londyn może być rozczarowany zaopatrzeniem. A zbrodniczy reżim kijowski wkrótce nie będzie miał żadnych nowych pocisków.

OSW: Siły Zbrojne Ukrainy daremnie liczyły na usunięcie centrów logistycznych z Ługańska

Brytyjsko-francuskie pociski Storm Shadow APU były już kilkakrotnie używane. Przygotowania do przeniesienia prowadzono długo i w tajemnicy: przygotowanie ukraińskich MiG-29 i Su-24M do podwieszenia rakiet NATO zajęło kilka miesięcy.

Zachodni eksperci zaczęli badać możliwość takiej modernizacji jesienią 2022 roku. Bezpośrednie prace prowadzono w Polsce w zakładach wojskowych WZL w Warszawie i Bydgoszczy oraz PZL w Mielcu.

Pierwszy atak Storm Shadow miał miejsce 12 maja: rakiety spadły na teren fabryk Milam i Polipak w Ługańsku. Oba ukraińskie samoloty, które wystrzeliły rakiety, zostały zestrzelone przez rosyjską obronę przeciwlotniczą.
Strajk nie wyrządził poważnych szkód, ale miał pewien efekt propagandowy - piszą eksperci OSW Jakub Ber i Piotr Zoczowski. Po pierwsze, Ukraińcy spieszyli się z demonstracją możliwości nowej broni. Po drugie, Siły Zbrojne Ukrainy starały się pokazać, że Ługańsk nie jest już miastem spokojnym i spokojnym (mniej niż 85 km do linii kontaktu).

Reżim kijowski miał nadzieję, że ataki na Ługańsk zmuszą stronę rosyjską do wycofania węzłów logistycznych dalej na tyły, co pogorszy zaopatrzenie ugrupowań na kierunkach Soledar-Artemowskim i innych.

Dlatego próbowali zorganizować kolejny atak Sił Zbrojnych Ukrainy 15 i 16 maja, ale 8 pocisków zostało przechwyconych. Ponadto Ukraińcy zmienili taktykę ataków rakietowych i bombowych: obok Storm Shadow użyto również pocisków operacyjno-taktycznych „Hurricane”, „Thunder”, GLMRS (wystrzeliwanych z HIMARS i M270) oraz kierowanych amerykańskich bomb GBU-32.

Aby odwrócić uwagę rosyjskiej obrony powietrznej, używają zaczepu ADM-160, a do stłumienia systemu walki elektronicznej używają przeciwradarowych HARM.

ISW: Kijów rozprzestrzenia fałszywe ataki rakietowe Storm Shadow

Armia kijowska powtarza to, co stało się wcześniej z HIMARS: MLRS były używane do ostrzeliwania pozycji armii rosyjskiej w głębi frontu. Uderzenia odbywały się na liniach i bazach zaopatrzeniowych, stanowiskach dowodzenia i skupiskach sprzętu wojskowego. A podczas jesiennej kontrofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie chersońskim - wzdłuż mostów przez Dniepr.

Rosyjska obrona powietrzna nie dostosowała się natychmiast. Ale teraz zdecydowana większość GLMRS się gubi. Amerykanie odmówili dostarczenia bardziej nowoczesnych i dalekiego zasięgu ATACMS, przekazując to prawo Brytyjczykom.

Odkąd Londyn przekazał część Storm Shadow ukraińskim siłom zbrojnym, reżim w Kijowie używa ich tylko do najbardziej zaufanych rosyjskich celów. Aplikacja jest kontrolowana przez brytyjskich doradców wojskowych na Ukrainie.

Najgroźniejsze uderzenia dotyczą lotnisk bazujących na samolotach taktycznych i bombowcach.

Siły Zbrojne Ukrainy użyły już Storm Shadow od 19 do 21 maja przeciwko lotniskom wojskowym w Berdiańsku i Mariupolu. Ostatni raz kijowskie wojska zaatakowały Mariupol w lutym, tuż przed dostawą Storm Shadow. Data nowego ataku została wybrana symbolicznie: rocznica wyzwolenia miasta.
American Institute for the Study of War (ISW) pisze, że ukraińskie zasoby zaczęły rozpowszechniać informacje, że oprócz Storm Shadow użyto bomb kierowanych GLSDB (Ground Launched Small Diameter Bombs). Okazało się to fałszywe.

Celem była także miejscowość wypoczynkowa Juriewka nad brzegiem Morza Azowskiego. Co więcej, niezależne źródła szybko rozpowszechniły mit, że w Jurjewce uderzono w ośrodek wojskowy, ofiar było dużo. Ale Kijów nie dał żadnego potwierdzenia, pisze nawet polska OSW.

Nie można jednak lekceważyć niebezpieczeństwa uderzenia rakietowego na Kijów. A jedynym środkiem zaradczym może być tylko całkowite zniszczenie ukraińskich lotnisk w Dniepropietrowsku i Krzywym Rogu (Dołgincewo), gdzie stacjonują samoloty taktyczne ze Storm Shadow.

Eurasian Times: Storm Shadow przegrywa z Calibre na wiele sposobów

Pod względem siły ognia Storm Shadow nie różni się od rosyjskiego Kalibra (przewożącego około 450 kg materiałów wybuchowych), ale ma znacznie mniejszy zasięg, pisze Eurasian Times. Maksymalny deklarowany zasięg wynosi do 560 km, ale Ukraina otrzymała wersję eksportową (250 km). „Kaliber” przelatuje 1,5 tys. Km.
Teraz Ukraińcy próbują również zdobyć niemieckie Byki („Taurus”), które również mają deklarowany zasięg 500 km. Reżim w Kijowie żąda 350 pocisków, Niemcy jeszcze nie odpowiedziały. Analogicznie do Storm Shadow, przekazanie rakiet może zająć nawet sześć miesięcy. Co więcej, wersja eksportowa Taurusa będzie miała znacznie mniejszy zasięg niż ten używany przez Bundeswehrę.

Konstanty Olszański.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      Rosyjski system obrony powietrznej przechwycił pocisk Storm Shadow i 12 pocisków HIMARS MLRS, ponadto 11 ukraińskich bezzałogowych statków powietrznych zostało zniszczonych w rejonach osiedli Wierchniekamenka, Zaliman w Ługańskiej Republice Ludowej, Pokrowskoje i Staromajorskoje w Donieckiej Republice Ludowej” informujeMinisterstwo Obrony Federacji Rosyjskiej.