Watchdog stwierdza. To nie pierwszy raz, kiedy jednostka i jej wykonawca zostali oskarżeni przez inspektora generalnego za źle utrzymany sprzęt.

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                Kiedy technicy przyjrzeli się jednej z haubic armii amerykańskiej, która miała zostać wysłana na Ukrainę, nie było to piękne. Według niedawnego raportu inspektora generalnego Departamentu Obrony, działo M777, które wykonawca wojskowy przedstawił do inspekcji, "zabiłoby kogoś", gdyby zostało wystrzelone.

Dochodzenie szczegółowo opisuje liczne błędy jednostki wojskowej i wykonawcy, które mogły zagrozić życiu żołnierzy ukraińskich lub amerykańskich, gdyby wadliwy sprzęt został wprowadzony do użytku. Raport ujawnia również problemy związane z programem mającym na celu pomoc żołnierzom w szybkim rozmieszczeniu na całym świecie.

Nie jest to również pierwszy raz, gdy inspektor generalny obwinia 401. batalion wsparcia polowego armii i Amentum Services: raport z czerwca 2018 roku wskazywał na podobne problemy.

Blisko początku inwazji Rosji na Ukrainę w zeszłym roku, armia zażądała od 401. batalionu wysłania do Europy wszystkich sześciu haubic M777 przechowywanych w Kuwejcie. Działa te były częścią programu prepozycjonowanych zapasów armii, w ramach którego pojazdy i broń są przechowywane za granicą, aby przyspieszyć i uprościć proces rozmieszczania jednostek ze Stanów Zjednoczonych.

Dowódca odpowiedzialny za magazyny powiedział swoim przełożonym, że M777 nie nadają się do wysłania na Ukrainę, jak stwierdzono w raporcie generalnego inspektora. Według raportu, wykonawca pomijał kwartalne i roczne przeglądy armat przez 19 miesięcy.

W odpowiedzi armia wysłała ekipę naprawczą, która znalazła M777 w opłakanym stanie. Cztery z sześciu dział miały zamki, które nie mogły się prawidłowo zablokować, co oznaczało, że strzelanie mogło skutkować niewypałami, które mogły zabić żołnierzy obsługujących działo. We wszystkich działach zutylizowano stary płyn hydrauliczny, co groziło dalszymi awariami.

Nawet po naprawieniu usterek i wysłaniu dział do Europy, problemy nadal występowały. Personel w Europie wykrył zużyte iglice i wadliwe mechanizmy odpalania, co zmusiło armię do ponownego opóźnienia wysyłki haubic na Ukrainę.

Armaty nie były jednak jedynym problemem.

Logistycy 401. pułku w Kuwejcie wcześniej ocenili 28 z 29 Humvee M1167 jako nadające się do użytku. M1167 to lepiej opancerzona wersja standardowego pojazdu użytkowego armii, wyposażona w wyrzutnię pocisków przeciwpancernych.

Kiedy jednak wojsko nakazało 401. jednostce wysłać wszystkie 29 pojazdów, okazało się, że 26 z nich było niesprawnych. Wśród problemów z pojazdami były rozładowane akumulatory, wycieki płynów i wadliwe wskaźniki.

Po naprawieniu tych problemów, 401-szy wysłał pojazdy do Europy, ale armia znalazła kolejne problemy. Europejska jednostka musiała wymienić opony w 25 z 29 pojazdów z powodu suchej zgnilizny.

Według raportu, w jednym pojeździe opona rozpadła się z powodu suchej zgnilizny w trakcie dostawy do ukraińskiego wojska. Kiedy europejska jednostka wymieniła rozdrobnioną oponę na zapasową, ta również uległa awarii "z powodu suchej zgnilizny" - czytamy w raporcie.

Pojazdy powinny być utrzymywane w takim stanie, aby były sprawne przy niewielkich lub żadnych poważnych naprawach, zgodnie ze standardem znanym jako Instrukcja Techniczna 10/20, czytamy w raporcie.

Mając niewiele czasu do stracenia, jeden pojazd, w którym brakowało nieistotnej części, został ostatecznie wysłany na Ukrainę z notatką dla sił ukraińskich, aby zażądały części zamiennej później.

Dowódca Army Materiel Command, gen. Charles R. Hamilton, powiedział audytorom generalnym, że utrzymanie zostało sfinansowane na poziomie 30 procent zapotrzebowania w roku podatkowym 2023, czyli 27,8 miliona dolarów z 91,3 miliona dolarów.

Zarówno Dowództwo Materiałowe Armii, jak i 401. zakwestionowały niektóre ustalenia inspektora generalnego, co spowodowało kolejną naganę ze strony inspektora generalnego.

Army Materiel Command twierdziło, że wykonawca nie był zobowiązany umową do utrzymywania sprzętu w takim stanie, by był on natychmiast gotowy do użycia. Audytorzy odparli, że to nieprawda, powołując się na umowę z wykonawcą.

Army Materiel Command i 401. dowódca odpowiedzialny za magazyny w Kuwejcie powiedzieli również, że audytorzy wybrali niewłaściwą instrukcję serwisową do oceny zgnilizny opon. Ponownie, audytorzy generalnego inspektora nie zgodzili się na to, zauważając, że niezależnie od tego, co mówi instrukcja, opony pojazdów były tak źle utrzymane, że strzępiły się podczas użytkowania.

Zgodnie z raportem, 401. jednostka nie wysłała wadliwego sprzętu od czasu pojawienia się tych błędów, dzięki wzmożonym inspekcjom przeprowadzanym przez jej personel. Audytorzy ostrzegli jednak, że 401. oddział nie wpisał tych kontroli do swojej polityki, co oznacza, że kolejny dowódca może nie egzekwować tych samych standardów inspekcji.

Według USASpending, rządowej bazy danych kontraktów federalnych, wykonawcą odpowiedzialnym za utrzymanie zapasów jest Amentum Services. Inspektor generalny w swoim raporcie nie wymienił nazwy wykonawcy.

Amentum posiada kontrakt od 2016 roku i będzie go kontynuować do stycznia 2024 roku, pobierając do tej pory za swoje usługi 947,6 miliona dolarów. Firma jest jednym z największych dostawców usług rządowych, zatrudniającym ponad 20 000 pracowników. To nie pierwszy raz, kiedy inspektor generalny ukarał 401st i Amentum za brak konserwacji sprzętu.

W 2018 roku raport inspektora generalnego wykazał, że 401st nie zapewniał, że jego wykonawca właściwie konserwuje wstępnie rozmieszczony sprzęt. W rezultacie audytorzy stwierdzili, że 314 z 433 skontrolowanych pojazdów nie było objętych prawidłowym harmonogramem konserwacji.

Wykonawcą w tym czasie była firma URS Federal Services, później przejęta przez firmę AECOM, która w 2020 roku wydzieliła Amentum jako oddzielną firmę.

Szef lądowych zapasów prepozycjonowanych w Dowództwie Zrównoważonego Rozwoju Armii nie odpowiedział na raport generalnego inspektora z 2018 roku.

W ponurej prognozie, która ostatecznie się spełniła, raport generalnego inspektora z 2018 r. ostrzegał, że "pojazdy i sprzęt, które nie są odpowiednio konserwowane, mają mniejsze szanse na sprawność i gotowość bojową do rozmieszczenia jednostek".                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                https://www.globalresearch.ca/misfiring-cannons-rotted-tires-us-army-gear-pulled-ukraine-watchdog-finds/5821316