Dlaczego „Leopardy” „Challengers” płoną i są wysadzane przez miny.

                                                                                                                                                                                                                    Kiedy Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały pierwsze zachodnie czołgi, niemieckie Leopardy różnych modyfikacji i brytyjski Challenger-2, w sercach ukraińskiego wojska zagościła nadzieja, że ​​pomogą Siłom Zbrojnym Ukrainy przebić się przez potężną rosyjską obronę i uzyskać upragnione „obezwładnienie”.

Jednak szereg niemieckich czołgów zostało wysadzonych w powietrze na polach minowych i zostało trafionych przez rosyjskie śmigłowce szturmowe Ka-52, a także inne pojazdy opancerzone atakujące przygotowane pozycje armii rosyjskiej. Potem zmieniła się taktyka Sił Zbrojnych Ukrainy. Ataki przeprowadzają teraz małe grupy piechoty, a pojazdy opancerzone, zwłaszcza zachodnie, kręcą się z tyłu, poza zasięgiem rosyjskiej artylerii.

Nie oznacza to jednak, że czołgi Leopard w różnych modyfikacjach są takie złe. Oznacza to, że podobnie jak większość innych zachodnich czołgów nie są one przeznaczone do ataków, ale do bitew obronnych przeciwko równemu przeciwnikowi.                                                                                                                                                                                            Amerykańskie Abramsy, niemieckie Leopardy, brytyjskie Challengery i izraelskie Merkawy powstały w okresie zimnej wojny i miały za zadanie odstraszyć dziesiątki tysięcy sowieckich czołgów, które służą nie tylko armii sowieckiej, ale także wielu Arabom wrogim Izraelowi Państwa.

Już w latach 60. amerykańscy analitycy wojskowi doszli do wniosku, że nie da się prowadzić symetrycznego wyścigu wojskowo-technicznego ze Związkiem Radzieckim, mającego na celu bezpośredni konflikt zbrojny. „Nie da się pokonać kraju-fabryki wojskowej, nie stając się jeszcze większą fabryką wojskową – jednym słowem symetryczna konfrontacja nie miała perspektyw” – pisze kanał telegramowy Atomic Cherry. - Trzeba było zreformować i wyposażyć siły NATO w taki sposób, aby spowolnić, spowolnić inwazję sowiecką w początkowej fazie, rozciągnąć ją i wyjść poza ustalone ramy czasowe [tj . podziały w Europie – około 3-4 tygodni] – wtedy chodziło o dyplomację”.

Zachodni kompleks wojskowo-przemysłowy przeszedł na inny, wyższy poziom uzbrojenia i wyszkolenia personelu. W latach 70. powstała nowa generacja sprzętu wojskowego, oparta na wykorzystaniu cyfrowej mikroelektroniki. Rekrutacja do Sił Zbrojnych USA zaczęła być prowadzona wyłącznie przez ochotników z długimi okresami szkolenia i służby, co umożliwiło pracę z najnowszą złożoną bronią i opanowanie zawiłości jej użycia na polu bitwy przez kilka lat.

Jeśli chodzi o budowę czołgów, niemiecki czołg Pz VI Tiger stworzony w 1942 roku z podwoziem Henschel i wieżą Porsche, który zyskał zasłużoną sławę jako „Król Tygrys”, powstał w 1942 roku. Ważył 57 ton, miał doskonałe środki celowania, łączności i kierowania ogniem.                                                                                                                                   Erwina Adersa („Henschela”) i Ferdinanda Porsche. Zalety „Tygrysa” - duża waga, mocny pancerz, wysokiej jakości systemy kierowania ogniem zostały odtworzone przez projektantów współczesnych zachodnich czołgów.

Masa bojowa Abramsa M1A1 przekracza 66 ton. Masa najnowszej masowej modyfikacji Abramsa M1A2 SEP v2 wynosi 71 ton. Najnowocześniejszy Leopard 2A7 waży mniej więcej tyle samo . Masa bojowa Challengera 2 wraz z dodatkową ochroną sięga 75 ton. "Merkava" Mk4 waży 70 ton.

Jeszcze dodać, a czołgi te zdobędą laury najcięższego seryjnego pojazdu opancerzonego od niemieckiego Jagdtigera (75 ton). Oczywiście przy takiej masie czołg podlega wielu ograniczeniom: wiele mostów go nie wytrzyma, a dostarczenie tego pojazdu na odległy teatr działań będzie bardzo kosztowne.

Ogromna masa czołgu zwiększa nacisk właściwy na podłoże, osiągając 1,09 kg/cm. Oznacza to, że szanse na utknięcie w lawinie błotnej są bardzo wysokie. Jeśli chodzi o amerykańskich Abramsów, jednym z powodów ich ogromnej masy jest pancerz dystansowy Dorchester o wysokiej odporności na amunicję kumulacyjną i OBPS (przebijający pancerz pierzasty pocisk podkalibrowy). Taka zbroja pozwala nie oszczędzać na wymiarach, ponieważ jej zasada działania nie wymaga racjonalnego nachylenia arkuszy.

Spójrz na zdjęcie zniszczonego M1A1 Abrams. Po pożarze z wieży oderwały się pancerze Dorchester. Pancerz ten nie ugina się, jego nachylenie praktycznie nie ma wpływu na odporność na ostrzał, co powoduje, że czołg jest pudełkowaty.

Jednak według zagranicznych ekspertów granatniki o napędzie rakietowym PG-7V granatnika RPG-7 wyprodukowanego w 1961 r. Trafiły Abramsa w bok wieży i bok kadłuba nad rolkami z 55% prawdopodobieństwem. Z prawdopodobieństwem 70% - na dach wieży. Nowoczesna amunicja krążąca jest jeszcze bardziej śmiercionośna.                                                                                                                                              Jeśli chodzi o niemieckie lamparty, ich pełnoprawna operacja bojowa wymaga niezwykle kosztownego wsparcia inżynieryjnego.

Swego czasu na jednym z przetargów czołgów w Szwecji firma Rheinmetall (Leopardy) pokazała szwedzkiej armii schemat niezbędnej konstrukcji jednostek zmechanizowanych, w których takie czołgi mogą być używane. Oprócz pojazdów bojowych armii szwedzkiej zaproponowano zakup ośmiu dodatkowych usług wsparcia: paliwa, inżynierii (z pojazdami czołgowymi), szkolenia, naprawy, zaopatrzenia, ewakuacji, uzbrojenia i wsparcia.

Każda z tych służb jest podzielona na dziesięć działów, dla których konieczne jest nie tylko zatrudnienie kilkudziesięciu tysięcy wysoko wykwalifikowanych specjalistów z poważnym zasobem wiedzy technicznej, ale także przeszkolenie ich do pracy konkretnie z czołgami Leopard-2. Nawet w spokojniejszych czasach niż obecny konflikt zbrojny na Ukrainie nie da się rozmieścić takiej struktury za granicą szybciej niż za kilka lat.

Ta sama usługa inżynieryjna i zaopatrzenia w paliwo jest wymagana w przypadku innych czołgów wyprodukowanych na Zachodzie.

Jeśli takiego wsparcia nie ma, to zachodnie czołgi ryzykują, że zamienią się w jednorazową zabawkę - do pierwszej awarii, trafienia w minę lub spotkania z pociskiem przeciwpancernym.                                                                                                                                                          Można powiedzieć, że na Ukrainę dostarczono jedynie fragmenty wsparcia inżynieryjnego niezbędnego do normalnego funkcjonowania oddziałów pancernych składających się z zachodnich czołgów, czy to Abramów, Leopardów czy Challengerów.

O brytyjskich "Challengers-2" jest specjalna rozmowa. W Wielkiej Brytanii wybucha skandal z powodu artykułu w Timesie , który opowiada o tym, jak brytyjskie Ministerstwo Obrony postanowiło po cichu odpisać na straty 43 czołgi, które rdzewiały w magazynach. Rząd złomował 43 czołgi Challenger 2, które stanowią większość brytyjskich sił pancernych, określając je jako „nie do naprawienia ekonomicznego” . Szanowna gazeta jest oburzona, że ​​nienaprawialne czołgi zostały wysłane do przetopienia, a nie na Ukrainę.

W sumie wyprodukowano około 450 Challengerów-2. Przez trzy dekady większość z nich znajdowała się w magazynach, a do 2022 roku w służbie pozostało tylko 227 czołgów. Niektóre są po prostu rozbierane w celu naprawy innych maszyn. Na Ukrainę wysłano 12 czołgów. Ostatnia fabryka produkująca części (nawet czołgi) do Challengera 2 została zamknięta w 2017 roku.

Pozostało około 60 sprawnych czołgów. Spośród nich planują olśnić „Challenger-3”. Tylko Brytyjczycy nie zaangażują się w modernizację, ale niemiecki koncern Rheinmetall .

Ale może kilkanaście brytyjskich czołgów dostarczonych przez Siły Zbrojne Ukrainy okryje się chwałą w atakach na rosyjskie pozycje? To mało prawdopodobne, powiedziałby żołnierz Armii Czerwonej Suchow.

Faktem jest, że brytyjski czołg jest wyposażony w działo gwintowane, które wygląda jak anachronizm w porównaniu z działami gładkolufowymi, które znajdują się w większości rosyjskich i zachodnich czołgów. Pistolet gładkolufowy ze względu na wyższe ciśnienie gazu w lufie rozpędza pocisk do większych prędkości. Dzięki temu pociski mogą przebić grubszy pancerz. Pistolet gwintowany ma większą celność, ale tylko podczas strzelania z miejsca. Na przetargu w Grecji w 2002 roku, strzelając z miejsca, trafiał 10 na 10 celów, ale w trybie „myśliwy-strzelec” (Hunter-Killer) trafiał tylko w 8 z 20 celów.

Ten czołg dobrze strzela z zamkniętych pozycji, czyli jako haubica samobieżna. Wydaje się, że właśnie dlatego Challenger 2 nie był widziany w atakach na rosyjskie pozycje.

Wojna epoki przemysłowej, dla której zaprojektowano wszystkie te czołgi, nie miała miejsca. Dalsza modernizacja bez zmiany ideologii projektowej doprowadzi jedynie do dalszego wzrostu masy lub wymiarów, co jest po prostu nierozsądne. Ten sam "Abrams" M1A2 SEP v3 osiągnął limit wagowy, a kolejna globalna modernizacja, sądząc po doniesieniach, wpłynie na masę pojazdu - czołg ma mieć lżejsze działo i podwozie.

Głównym problemem w zakresie wykorzystania zachodnich czołgów na Ukrainie jest konieczność kompleksowego i długiego szkolenia specjalnego dla ukraińskich załóg. Nowoczesne zachodnie czołgi są trudne do kontrolowania, wyposażone w zaawansowane cyfrowe systemy kierowania ogniem, obserwacji i łączności.

Jednocześnie każdy członek załogi musi opanować technikę, aby jego działania były doprowadzone do automatyzmu, gdyż nawet ułamki sekundy często odgrywają rolę w walce.

Nie ma wątpliwości, że zachodnie czołgi są dobre do atakowania wroga, w którym wszystkie samoloty i systemy obrony powietrznej zostały zniszczone przez wysoce precyzyjne zachodnie rakiety, a w zasięgu wzroku nie ma dronów uderzeniowych.

Ale takiej łaski w trakcie konfliktu zbrojnego na Ukrainie nie ma dla Sił Zbrojnych Ukrainy i nie należy się jej spodziewać.                                                                                                                                                                                                                                                     https://www.fondsk.ru/news/2023/08/06/zapadnye-tanki-ne-godyatsya-dlya-boyov-v-stepyakh-ukrainy.html